Szukaj
Close this search box.

Nacieranie i okłady

Spis treści

Podczas nacierania wytwarza się ciepło, które otwiera pory skóry. W przypadku kompresów ważne jest, co one zawierają. Kompresy, które tylko wyciągają, nic w zamian nie wnosząc, są mało wartościowe. Kompres nasycony uryną lub nacieranie uryną przewyższa wszystkie inne tego typu zabiegi. Samo nacieranie powinno przebiegać następująco. Na dno płaskiego naczynia wlewa się urynę (może być zbierana z 2-3 dni i lekko podgrzana). Teraz należy zanurzyć w niej dłonie i nacierać do momentu, aż ręce wyschną, po czym czynność powtarzać. W nacieraniach lecznicznych najważniejszymi miejscami są szyja, twarz i stopy, ale nacieranie całego ciała znacznie zwiększa efektywność zabiegu. Opatrunki nasączane do kompresów powinny być umieszczane na leczonym miejscu i utrzymywane w wilgoci przez dodawanie uryny w miarę potrzeb. Szczególnie skuteczne są w przypadku oparzeń, ran, guzów i obrzęków. Nie wolno nacierać podejrzanych guzów czy tkanek w ich bezpośredniej bliskości. Warto wiedzieć, że uryna jest najwspanialszą odżywką dla skóry. Można to zauważyć po wyglądzie rąk osób, które wykonują nacierania. W zabiegach kosmetycznych lekkie nacieranie twarzy watą nasączoną uryną przynosi rewelacyjne efekty. Skóra nabiera niespotykanej wprost gładkości i delikatności. W swojej praktyce J. W. Armstrong nierzadko miał do czynienia z trudno gojącymi się ranami. Stosowane przez niego kuracje dawały zadziwiająco szybkie rezultaty lecznicze. A oto jeden z przypadków: „Pewien mężczyzna w średnim wieku od roku cierpiał z powodu rany postrzałowej, która nie chciała się goić. Lekarze, aby nie dopuścić do gangreny, stosowali różne maści z trującymi często składnikami. Pełen zwątpienia w oficjalną medycynę pacjent zgłosił się do mnie. Najpierw zdjąłem wszystkie opatrunki, a następnie ropiejącą bardzo ranę przemywałem trzy razy dziennie uryną, ponadto całe ciało masowałem i nacierałem moczem. Przez pierwsze trzy dni pacjent odżywiał się tylko własną uryną i zimną, czystą wodą. Po siedmiu dniach na ramieniu nie pozostało nic poza blizną cienką jak nić”.

Powiązane artykuły